piątek, 31 lipca 2009

Gotlandia - dzień do wyjazdu

Oczywiście wyszło tak (jak zwykle), że nic nie zdążyłam opisać z wcześniejszych wypraw. W takim układzie na początek pojawi się Gotlandia :) Nasza upragniona i wyczekiwana.

Do wyjazdu dzień - 1. Jutro wyruszamy. Zanim dotrzemy na wyspę miną niemalże dwie doby - podróż promem jest naprawdę strasznie długa. Ja nie wiem, jak to wytrzymam. 5,5 godziny w pociągu relacji Łódź-Gdańsk, 18 godzin na promie Gdańsk-Nynashamn i 3 godziny na promie relacji Nynashamn-Visby. Wytrzymam :)

Sakwy spakowane, mapki wydrukowane, trasa wstępnie rozpatrzona, ciepłe polary wzięte, krótkie spodenki także, rower zapakowany. Rower wygląda prawie, jak TIR 8-mio przegubowy ;) Acha no i ostre zapalenie gardła też prawie wyleczone.

Opis wyprawy oczywiście po przyjeździe będzie zrealizowany, a teraz pędzę ku Faro :)

wtorek, 21 lipca 2009

Początek

Me pongo en camino :) Zatem w drogę.
Na początku będzie garść wspomnień, może nie garść a garstka - tych najważniejszych i tych które się najbardziej zakorzeniły w pamięci.